- zobacz może Ci się do czegoś przyda, a jak nie to wyrzuć- tak powiedziała Madzia.
Dopadłam się do torby, a tam skarby :), piękne lniane zasłony w paseczki, jedwabna spódniczka w kwiatki i wcześniej wspomniana kratka. Z niej miałam uszyć poduszki takie domowe, żeby oczy cieszyły, i służyły domownikom. I tu znowu przez przypadek powstał inny całkiem pomysł...
Marcin, mąż mojej przyjaciółki kiedy zobaczył ten kawałek szmatki przypomniał sobie, że kiedyś miał właśnie takiego Misia w kratkę i zawsze targał go za ucho ( podejrzewam, że ucho to był talizman małego chłopca, ale dojrzały facet nie przyznał się do tego tak wprost :)).
I oto proszę Szanowne Panie i Mili Panowie - Misie
Misie niby takie same, ale każdy inny, a szczególnie uszy- bo ucho Misia to bardzo indywidualna sprawa, każdego kto Misia pokocha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz